Muzyczny Przyjaciel Tygodnia

Hi! Witam ponownie na moim blogu. Tym razem przybyłam do was z piosenką Don’t Forget Where You Belong autorstwa One Direction. Jest to jedna z moich ulubionych piosenek i nie było opcji, żeby nie pojawiła się ona tutaj.

DFWYB moim zdaniem jest pierwszą ze szczerych piosenek, której autorstwa są chłopaki z zespołu. Na pierwszych dwóch płytach mieli raczej niewielki wkład w test czy też samą melodię swoich piosenek. Dopiero, gdy nabrali doświadczenia, pozwolono im na większą swobodę, choć wciąż była ona niewielka. W tym utworze po raz pierwszy słychać i widać, jak szczera ona jest.

Tekst opowiada o byciu daleko od domu, co oni robili przez cały czas, odkąd zostali połączeni w zespół. To musiało być dla nich naprawdę trudne (o czym właśnie śpiewają w DFWYB), ponieważ nagle ze zwykłych nastolatków zmienili się w gwiazdy rozpoznawalne na cały świat i musieli zostawić swoje dotychczasowe życie za sobą.

Od słów zawartych w piosence bije niezwykła szczerość, ale także przesłanie. To samo można odczuć, słuchając w jaki sposób chłopaki wykonują ten utwór. Na nagraniach z koncertów widać każdą emocję na ich twarzach oraz w oczach. Gołym okiem idzie zauważyć, jak ważna jest dla nich ta piosenka, jak wiele znaczy dla każdego z osobna. Dosyć, że melodia wpada w ucho, refren jest bardzo chwytliwy, więc naprawdę nietrudno jest polubić tę piosenkę. Ja pokochałam Don’t Forget Where You Belong naprawdę szybko.

Molly xx

Link:https://www.youtube.com/watch?v=3OGM8Kpnh5A

Hi! Wpadam ponownie, tym razem z piosenką Ghost of You, autorstwa zespołu 5 Second of Summer. Tytuł utworu oznacza w angielskim slangu osobę, która nie może poradzić sobie ze stratą drugiej połówki, co bardzo mnie zaskoczyło, tak samo, jak cały utwór.

Wcześniej nie zagłębiałam się w nic związanego z tą piosenką. Słuchałam jej, bowpadła mi w ucho. Ostatnio postanowiłam trochę poszperać, kiedy koleżanka opowiedziała mi, że przeczytała bardzo ciekawe fakty o GoY.   Również zaczęłam szukać, aż natrafiłam na interpretację i dokładne tłumaczenie tekstu utworu. Opowiada on o chłopaku, który nie potrafi poradzić sobie ze stratą partnerki.

Głównie z tego, co śpiewają chłopaki, można wywnioskować, że ta dziewczyna popełniła samobójstwo. Wspominają o tym, jak chłopakowi ciężko jest ruszyć dalej. Ciągle wspomina swoją ukochaną, rozpacza po jej stracie i obwinia siebie, powtarzając "zbyt młodzi, zbyt głupi, by wiedzieć, czym jest miłość". Jest również wzmianka, że tańczy z duchem tej dziewczyny, co w angielskim jest metaforą do nie radzenia sobie ze stratą ukochanej osoby.

Naprawdę nie miałam pojęcia, że Ghost of You ma aż tak ukryte przesłanie w tekście, teraz zupełnie inaczej słucha mi się tej piosenki, gdy wiem, jak smutna ona jest. Wcześniej robiłam to tak po prostu, kiedy miałam ochotę, teraz robię to raczej, kiedy mam słaby humor. Nie zmienia to faktu, że piosenka bardzo mi się podoba i melodia zawsze jest w stanie mnie uspokoić.

Link: Ghost of You

Hi! Listopad zaczyna się dobrze znanym nam Świętem Zmarłym. Jest to czas poświęcony raczej zadumie, dlatego tym razem wpadam do was z piosenką autorstwa Louisa Tomlinsona - Two Of Us.

Jest to piękna piosenka, którą Louis poświęcił swojej mamie. 
Zmarła ona w dość młodym wieku na raka, osieracając siedmioro dzieci. Utwór opowiada o tęsknocie, o radzeniu sobie po odejściu najważniejszej osoby w życiu. Louis śpiewa o tym, jak idzie dalej z wysoko podniesioną głową, o co prosiła go mama. Obiecał jej, że nie będzie się poddawał, każdego dnia będzie walczył i przeżywał życie dla ich dwójki. Obiecuje jej, że Jay będzie z niego dumna, że zrobi to wszystko dla niej. Tekst jest formą pożegnania - osobitego pamiętnika autora.

Two of Us nie ma być przygnębiającą piosenką. Sam Louis powiedział, że napisał ją z myślą, że będzie ona napawać innych nadzieją. Muzyka jest idealnie dobrana do tej piosenki - niezbyt smutna, niezbyt wesoła. W sam raz, by wzruszyć, ale nie dobić, także wywołać malutki uśmiech na twarzy. Teledysk jest czarno-biały. Louis wystęuje w nim sam, śpiewa prosto do swojej mamy, wznosząc często głowę do góry, jakby rozmawiał z Jay. Całokształt pokazuje, jak bardzo ważna była dla niego jego matka i jak silna więź ich łączyła.

Osobiście uwielbiam tę piosenkę. Zawsze mnie wzrusza, ale i tak mogłabym słuchać jej ciągle i raczej mi się nie znudzi. Ten klimat, piękny tekst, pełen emocji głos Louisa - to wszystko za każdym razem chwyta mnie za serce.

Link:https://www.youtube.com/watch?v=5oX_gwwACls

Hi! W tym tygodniu wpadam do was z piosenką Paper Houses autorstwa Nialla Horana. Utwór ten przez ostatnie siedem dni nieustannie gościł w moich słuchawkach, gdy tylko zaczynałam słuchać muzyki, dlatego postanowiłam tym razem podzielić się z wami właśnie nim.

Opowiada on o miłości, która jest nietrwała niczym domek z kart. Sam tekst w sobie jest bardzo trudny. Mówi o tym, jak dwójka zranionych ludzi, próbuje na nowo tworzyć jakąś relację na kartach zburzonego domu. To wszystko kończy się niepowodzeniem, Niall śpiewa później, że nauczył się już oddychać sam, odwraca głowę i żyję własnym życiem. Próbowali wspinać się na szczyt ich domu z kart, lecz ten rozsypał się, a oni upadli zbyt daleko siebie, by móc to pozbierać i odbudować.

Muzyka w tej piosence idealnie komponuje się w tekstem, jest spokojna, słychać w niej smutek i nostalgię. Jednak ja zdecydowanie wolę wersję z orkiestrą, gdzie to wszystko brzmi jeszcze lepiej. Wiele instrumentów plus głos Horana łączą się w cudowną całość, która wywołuje we mnie wiele emocji. Oryginał nie potrafi poruszyć mnie tak bardzo, jak wersja akustyczna, którą przeważnie wybieram.

Utwór ten nie ma teledysku, nad czym bardzo ubolewam, jednak gdy ogląda się koncerty Nialla, na którym wykonuje tę piosenkę, widać jak bardzo jest dla niego ważna. Jego twarz wyraża wiele emocji, wkłada w to całe swoje serce, a tłum słucha tej piosenki, z wielkim z zaangażowaniem śpiewając razem z piosenkarzem – nic dziwnego, naprawdę.

Decyzję czy piosenka wam się podoba, czy wolicie wersję oryginalną, akustyczną czy tę z koncertu pozostawiam już wam.

Molly xx

link:https://www.youtube.com/watch?v=xQjn0tLrLE0

Hi!
Tym razem wpadam do was z utworem Good Years autorstwa Zayna Malika - byłego członka boysbandu One Direction.

Piosenka chwyta mnie mocno za serce, czasami mam tak, że nie potrafię jej słuchać przez dłuższy czas, a potem znowu przez cały tydzień robię to naokrągło. Jej tekst opowiada o problemach autora, wszystko biegnie prosto z jego serca.

Zayn śpiewa o latach spędzonych w zespole. Niestety, po pięciu latach musiał z niego odejść, gdyż nie radził sobie na scenie. I nie chodzi tu wcale o jego umiejętności, ponieważ jego głos jest naprawdę cudowny, a sam Zayn ma wielkie możliwości (gdy śpiewa wysokie dźwięki naprawdę mam ciarki na plecach). Po prostu fobia, którą ma Malik, spowodowała, że musiał zrezygnować z obracania się w tak wielkiej sławie, którą szczyciło się 1D.

Teraz radzi sobie cudownie solo, chociaż nie koncertuje (nadal ubolewam nad tym, że jego cudowny głos się tak marnuje). Good Years jest właśnie o tym, że Zayn spędził cudowne lata w zespole. Tysiące ludzi wokół, którzy go wspierali, jego przyjaciele z zespołu. Ale on mimo wszystko popadł w uzależnienia i czuł strach, gdy występował na scenie. Melodia sama w sobie wpada w ucho, jednak mimo wszystko bardziej przemawia do mnie sam tekst, dlatego to właśnie nad tym postanowiłam się bardziej skupić.

Niestety, ten utwór nie posiada teledysku, ale osobiście uważam, że to może nawet i lepiej. Ludzie bardziej mogą skupić się na przekazie zawartym w słowach, niżeli na fajnym teledysku, czy też muzyce, która w tym przypadku również nie przyćmiła samego tekstu.

Osobiście uważam Good Years za jedną z najlepszym piosenek Zayna, bo szczerze mówiąc, większość jego utworów nie trafia w mój gust.

Molly xx

Link do piosenki:https://www.youtube.com/watch?v=EB32NhsQGJA