02 listopada 2019, 21:45
Hi! Listopad zaczyna się dobrze znanym nam Świętem Zmarłym. Jest to czas poświęcony raczej zadumie, dlatego tym razem wpadam do was z piosenką autorstwa Louisa Tomlinsona - Two Of Us.
Jest to piękna piosenka, którą Louis poświęcił swojej mamie.
Zmarła ona w dość młodym wieku na raka, osieracając siedmioro dzieci. Utwór opowiada o tęsknocie, o radzeniu sobie po odejściu najważniejszej osoby w życiu. Louis śpiewa o tym, jak idzie dalej z wysoko podniesioną głową, o co prosiła go mama. Obiecał jej, że nie będzie się poddawał, każdego dnia będzie walczył i przeżywał życie dla ich dwójki. Obiecuje jej, że Jay będzie z niego dumna, że zrobi to wszystko dla niej. Tekst jest formą pożegnania - osobitego pamiętnika autora.
Two of Us nie ma być przygnębiającą piosenką. Sam Louis powiedział, że napisał ją z myślą, że będzie ona napawać innych nadzieją. Muzyka jest idealnie dobrana do tej piosenki - niezbyt smutna, niezbyt wesoła. W sam raz, by wzruszyć, ale nie dobić, także wywołać malutki uśmiech na twarzy. Teledysk jest czarno-biały. Louis wystęuje w nim sam, śpiewa prosto do swojej mamy, wznosząc często głowę do góry, jakby rozmawiał z Jay. Całokształt pokazuje, jak bardzo ważna była dla niego jego matka i jak silna więź ich łączyła.
Osobiście uwielbiam tę piosenkę. Zawsze mnie wzrusza, ale i tak mogłabym słuchać jej ciągle i raczej mi się nie znudzi. Ten klimat, piękny tekst, pełen emocji głos Louisa - to wszystko za każdym razem chwyta mnie za serce.