05 kwietnia 2020, 16:56
Hi! Dzisiaj chciałabym powrócić do twórczości Harry’ego Stylesa. Niedawno wydał on teledysk do jednej ze swoich najsmutniejszych piosenek „Falling” i zdecydowanie zasługuje ona na więcej uwagi.
Harry zawsze porusza w swoich piosenkach bardzo życiowe tematy, często są one prywatne, ale nie z przesadą, a znaczenie jest ukryte głęboko za różnymi skrytymi przekazami. Tak właśnie jest w „Falling”. Jako fanka Harry’ego, oczywiście zagłębiłam się w tekst, a także skrytą za nim historię i piosenka uderzyła we mnie bardzo mocno, już od pierwszych chwil.
Jest to raczej wolny utwór, ballada. Jednak muzyka jest bardzo przyjemna, miła dla ucha i mimo tekstu wydaje się nie być przesiąknięta smutkiem. Uwielbiam to, że piosenki Harry’ego nigdy nie są przesadzone, a muzyka rozmaita, nawet jeśli nastrój melodii nie do końca pasuje do tego w tekście.
Najsmutniejszy z tego wszystkiego wydaje się teledysk. Myślałam już, że ochłonęłam po wielu razach odsłuchania piosenki, ale potem wyszedł teledysk, a ja znowu czułam się, jakby ktoś mi wyrwał serce. Według mnie, Harry mógłby tam nawet nie śpiewać, wystarczyłoby samo spojrzenie, które było przesiąknięte tak wielkim smutkiem, który automatycznie udzielił się także mi. Dla mnie ten teledysk jest po prostu czymś cudownym i chociaż nie wracam do niego często, to go uwielbiam.
Link: https://www.youtube.com/watch?v=olGSAVOkkTI
Molly xx